Wszystko i nic
Tegoroczna jesień jest niewiarygodna, w moich rejonach już od dawna nie spadł deszcz, temperatura jest w miarę znośna, całkiem przyjemnie. Ostatnio wybrał się na przejażdżkę rowerową, nie całkiem z własnej woli, o 6 nad ranem, przemierzyłam parę kilometrów. Gdy wyjeżdżałam było jeszcze ciemno, to bardzo magiczne być tak blisko natury, jechałam przez las i pola, a drogę oświetlał mi księżyc. Gdy byłam o celu podróży - świtało a zasnute chmurami niebo przybrało barwę brudnego różu.